Dzisiaj chciałam wam pokazać moje nowe wazoniki, które zrobiłam z butelek po winie. Choć prawdę powiedziawszy nie są one zupełną nowością bo jeden ma już ładnych kilka miesięcy a siostry doczekał się dopiero niedawno ;) A sam post również musiał nabrać mocy prawnej... No, co by nie przedłużać:
I tu od razu wyjdzie na jaw, że jestem miłośniczką Alfonsa Muchy. Uwielbiam jego prace bo chyba najbardziej oddają moje zamiłowania w malarstwie: ciało człowieka, realizm lekko złamany fantazją, egzotykę... Ach! Jeśli kogoś zaciekawiłam polecam album z jego pracami, osobiście nigdy mi się nie znudzi!
A same buteleczki ładnie prezentują się z pojedynczą białą różą, szkoda jednak, że nie mam żadnego zdjęcia. Muszę o tym pamiętać na przyszłość.
A same buteleczki ładnie prezentują się z pojedynczą białą różą, szkoda jednak, że nie mam żadnego zdjęcia. Muszę o tym pamiętać na przyszłość.
Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam duuuużo słońca w ten deszczowy dzień. Buziole! :***
Przepiękne wazoniki , rewelacyjnie dobrałaś kolory, wygląda naprawdę imponująco ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Nie wiem dlaczego, ale jak mam te obrazki Muchy to wszędzie do nich widzę metaliczne kolory :D Ale pracuję nad tym by to zmienić.
UsuńCzekam jeszcze tylko by stanęły już we właściwym dla siebie miejscu... i najlepiej ze świeżymi kwiatami w środku ;) Pozdrawiam!